Nudny Kościół w Polsce kontra radosna Afryka i serdeczna Ameryka? Festiwal Życia łamie stereotypy i udowadnia, że może być odwrotnie!
Festiwal Życia w Kokotku to czas prostych spotkań dla młodych i solidna lekcja dla duszpasterzy – nawet z innych kontynentów – jak pracować w Kościele z młodzieżą.
Był Festiwal Życia na Lednicy, musiała być więc też Lednica na Festiwalu Życia. Dzięki pionierskiej współpracy tych dwóch największych wydarzeń katolickich dla młodzieży w Polsce, w czerwcu podczas spotkania pod wielką rybą było głośno o Kokotku, a w środę na jeden dzień Festiwal Życia wypełnił się lednickim klimatem. Najpierw konferencję wygłosił o. Tomasz Nowak, dominikanin i duszpasterz spotkań młodych pod Bramą Trzeciego
Tysiąclecia, a wieczorem mocny koncert ze swoimi najbardziej znanymi hitami zagrali
Siewcy Lednicy.
W trwającym przez cały tydzień Festiwalu Życia w Kokotku bierze udział ponad 1500 młodych ludzi z całej Polski i całego świata. W tym czasie wiele otrzymują, ale też wiele dają innym – sobie nawzajem, a także biskupom, księżom i siostrom zakonnym, którzy na festiwalu czerpią energię młodego Kościoła i zyskują konkretne doświadczenie pracy duszpasterskiej z młodzieżą wykraczające daleko poza utarte schematy.
Przyszły ksiądz z Afryki: Wracam do Nigerii, Festiwal Życia zabieram w sercu. Hyacinth Ummunna OMI jest diakonem ze zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Pochodzi z Nigerii, ale całą 6-letnią formację w seminarium odbył w Polsce.
Przyznaje, że Festiwal Życia jest miejscem wprost stworzonym dla niego. – Temat tegorocznego festiwalu – „Wracaj do domu” – jest dla mnie bardzo ciekawy, a zarazem bardzo smutny, ponieważ w przyszłym roku przyjmę święcenia kapłańskie i będę musiał wrócić do domu, do Nigerii. Jako zakonnikowi Festiwal Życia daje mi ogromną radość, a – jak mówi papież Franciszek – dzień bez uśmiechu jest dniem zmarnowanym – przyznaje oblat.
– Kiedy widzę Kościół pełny młodzieży, czuję tę radość, a zarazem odpowiedzialność – za nich, za siebie, za cały Kościół. Te piękne doświadczenia z Festiwalu Życia zabieram w sercu do Nigerii, one na pewno pomogą mi być lepszym księdzem – zapowiada o. Hyacinth.
Siostra zakonna z Miami: Zapominamy, że pragniemy po prostu być sobą W Festiwalu Życia uczestniczą też trzy siostry zakonne z Miami na Florydzie, z mało znanego w Polsce zgromadzenia Służebnic Przebitych Serc Jezusa i Maryi. Na co dzień współpracują z diecezją gliwicką, pomagając w duszpasterstwie młodzieży i studentów, a w
Kokotku zaangażowały się w prowadzenie warsztatów w języku angielskim na temat budowania przyjaźni. Jednocześnie odkrywają, co najbardziej trafia do młodych wierzących.
– Jestem bardzo poruszona prostotą życia i relacji, jakiej tutaj doświadczamy. Młodzi ludzi po prostu przychodzą, rozbijają namioty, mogą swobodnie spotykać się ze sobą, rozmawiać, są zwyczajnie serdeczni i radośni. Niezwykle mnie to ujmuje, ponieważ w natłoku zewnętrznych bodźców i pogoni za posiadaniem kolejnych rzeczy, często zapominamy, jak bardzo pragniemy przestrzeni, w której po prostu możemy być sobą – zauważa s. Evelyn Montes de Oca SCTJM.